3
Products
reviewed
144
Products
in account

Recent reviews by rtyh4

Showing 1-3 of 3 entries
4 people found this review helpful
2 people found this review funny
29.7 hrs on record
✅ PLUSY – czyli co robi robotę
+ Fabuła jak z filmu Tarantino
Lincoln Clay wraca z Wietnamu i zaczyna rozpiedalać mafijny porządek. I robi to z klasą. Historia to główny powód, dla którego nie wyłączyłem tej gry po 5 godzinach. Ciężkie tematy, brutalność, emocje – wszystko jak trzeba. Nie jakieś pierolenie o honorze, tylko czysta, krwawa zemsta.

+ Muzyka, która wjeżdża jak zimna wóda po pracy
Stare hity z lat 60. i 70. – The Rolling Stones, Hendrix, Creedence. Lepszego soundtracku nie znajdziesz, serio. Jedziesz furą przez miasto i czujesz się jak w filmie gangsterskim z klasą.

+ Strzelanie, które ma kopa
Broń strzela jak trzeba – słychać, czuć, wali się mięso z nóg jak źle postawiona lodówka. Nie ma tu plastiku, tylko porządna rozwałka. Jak wpadasz do bazy i robisz jatkę – to masz ten moment, co myślisz „no kur*a, o to chodziło”.

+ DLC, które ratuje dupsko
Podstawka potrafi zanudzić jak ciotka na weselu, ale DLC robią robotę.

„Sign of the Times” – klimat jak z horroru, psychopatyczny kult, klimat jak z LSD i krwi.

„Faster, Baby!” – pościgi, wybuchy, kino akcji w stylu starych filmów z Chuckiem Norrisem.

„Stones Unturned” – misje z wojskowym koleżką, strzelanka i czysty testosteron.

Te dodatki to jak dobra zagrycha do średniej wódki – bez nich można, ale po co się męczyć?

+ Lincoln – nie święty, ale za to konkretny
To nie jakiś chłopczyk z happy endem. Lincoln to gość, który się nie pier*doli, ale też nie jest pustym mięśniakiem. Ma motyw, przeszłość i styl. Lubię typa.
❌ MINUSY – czyli co wkurwia
– Powtarzalność gorsza niż seriale paradokumentalne
"Jedź tam, zabij, wróć, powtórz." I tak w kółko, jakby ktoś zapętlił misje na kasetach VHS. Jakby ktoś zrobił sandboxa i zapomniał, że gracz ma mózg.

– AI debilne jak klapki zimą
Typy nie słyszą strzałów obok siebie, stoją jak słupy, czasem wbiegają prosto pod kule. Serio, czasem miałem wrażenie, że walczę z manekinami z Ikei.

– Bugów jak much na gó*nie
Gra potrafi wykrzaczyć się w najgłupszym momencie. Czasem auto znika, czasem tekstury świrują. Było łatane, ale nadal nie jest to poziom „AAA”, tylko raczej „AA i trochę farby”.

– Miasto puste jak portfel po 10-tym
Nowe Bordeaux wygląda pięknie, ale poza głównymi misjami to tam chu*owo się dzieje. Brakuje życia, interakcji – tylko tła do klimatu, nic więcej.
Posted 5 April.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
6 people found this review helpful
16.3 hrs on record (10.5 hrs at review time)
Plusy

Silent Hill wygląda obłędnie – To jest remake na poziomie. Mgła, rozpadające się budynki, pokręcone potwory – wszystko wygląda kurewsko dobrze. Gra wciąga jak bagno i cały czas czujesz tę chorą, przytłaczającą atmosferę.

Muzyka i dźwięk robią robotę – Akira Yamaoka jak zwykle dowiózł. Dźwięki skrzypiących drzwi, szelesty w ciemności, ambienty, które budują napięcie – można grać na słuchawkach i dostać paranoi.

Historia wciąż jest mistrzowska – Oryginalne Silent Hill 2 to emocjonalna rzeźnia, a remake tego nie spierdolił. James Sunderland i jego upiorna podróż nadal kopie po ryju, a momenty, w których odkrywasz kolejne warstwy jego historii, są tak samo mocne jak 20 lat temu.

Walka lepsza, ale nie za bardzo – Nie zrobili z tego Resident Evil. James dalej nie jest superżołnierzem, ale przynajmniej nie steruje się nim jak wózkiem widłowym. Nadal trzeba myśleć, unikać i oszczędzać amunicję.

Co zostało spierdolone:

OPTYMALIZACJA Z PIEKŁA RODEM – Masz RTX 4080 i i9? No to może pograsz w stabilnych 60 klatkach… ALE NIEKONIECZNIE. Gra potrafi chrupnąć do 30 FPS w losowych momentach, a na słabszym sprzęcie możesz się modlić o płynność. Mgła, która miała dodawać klimatu, momentami zmienia się w test na cierpliwość, bo zaczyna wszystko dławić.

Jakieś dziwne lagi i stuttery – Cutscenki? Przycinają. Przejścia między lokacjami? Chrup. Walka? Niby płynna, ale czasem dostaniesz lagi jakbyś grał na serwerach Valve. Bloober, kurwa, co tu się odjebało?

Nowy voice acting – nie każdemu podejdzie – Aktorsko jest dobrze, ale jeśli ktoś kocha stare, lekko drewniane kwestie, to może czuć, że to już „nie to samo”.

Czasem wygląda ZA ładnie – Serio, niektóre lokacje są tak dopieszczone graficznie, że trochę tracą tę surową, brudną estetykę starego Silent Hilla. Momentami masz wrażenie, że bardziej oglądasz artystyczny horror niż czujesz się w opresyjnym, brudnym mieście.

Dzięki za uwagę benku
Posted 22 March.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
5 people found this review helpful
1,542.9 hrs on record (1,530.4 hrs at review time)
Minusy
Optymalizacja to żart – Masz dobry komputer? To i tak nie ma znaczenia, bo gra działa jakby była odpalana na kartoflu. Lagi, spadki FPS, dziwne przycięcia – to jest kurwa dramat.

Hitboxy i hitreg to losowość jak w ruletce – Strzelasz komuś w łeb, ale gra stwierdza, że jednak nie trafiłeś. Dostałeś strzał zza rogu? Normalka. W CS:GO było źle, ale tutaj to jest parodia.

Serwery rodem z Mongolii – Tickrate 64 w 2024 roku to jakaś kpina. Valve obiecywało, że „sub-tick” wszystko naprawi, ale jedyne, co działa lepiej, to ich mechanizm do wyciągania kasy ze skinów.

Rosyjskie dzieci drące mordę w voice chacie – Standard. Jeśli nie masz premade’a, to masz przejebane. Rosyjskie boty, którzy rushują B z P90, obrażają ci matkę i wychodzą po pierwszej przegranej rundzie. REGION LOCK KIEDY?

Mniej zawartości niż CS:GO na premierę – Zabrali mapy, zmienili movement na drewniany, dodali jakieś dziwne animacje i udają, że to „next-gen” CS. To wygląda bardziej jak CS:GO Lite.

Granaty dymne to jakiś kabaret – Miało być realistycznie, a wyszło jak zawsze. Dym znika, pojawia się, przebijają przez niego jakieś magiczne strzały. Profesjonalni gracze płaczą, a casuale nie wiedzą, co się dzieje.

Interfejs to jakaś parodia – Menu zrobione jak dla debili, radar nieczytelny, HUD wygląda gorzej niż w CS:GO. Nawet scoreboard jest mniej intuicyjny. Jak można było to tak koncertowo spierdolić?

Plusy (o ile można to tak nazwać)
Grafika wygląda ładniej – Super, tylko co z tego, skoro cała reszta gry leży? To jakbyś pomalował gówno złotą farbą i udawał, że to sztuka.

Skórki zostały – No i to jedyny powód, dla którego Valve jeszcze nie dostało fali pozwów. Gdyby coś się stało z ekwipunkiem, to ludzie by zrobili im rajd na biuro.

Darmowa aktualizacja – Nie zapłaciłeś za to gówno dodatkowo, więc możesz jedynie narzekać, ale przynajmniej nie wydałeś na to pieniędzy jak na jakiś Battlefield 2042.

Dziękuje za uwagę <3
Posted 21 May, 2017. Last edited 22 March.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
Showing 1-3 of 3 entries